|014| Siostry znowu razem. Przedstawiam Molly
Tak się losy potoczyły, że po trzech tygodniach zawitała u nas druga siostra- Molly. Młoda bała się innych kotów w domu tymczasowym, przez co ciężko było zacząć ją oswajać.
Co do Freji- okazało się, że panna ma ruję.Przetrwaliśmy, a po dwóch tygodniach rozprawiliśmy się z tym problemem na zawsze.
Na powitanie miauczy, skończyło się syczenie. Sama ociera się o rękę i nastawia się do głaskania. Poza klatką też już daje się pogłaskać, nie ucieka, ale sama nie podejdzie na mizianki. Woli poszaleć z Texasem niż przyjść na kolanka ;) W klatce jest tylko pod moją nieobecność i gdy idę spać. Niedługo chyba zrezygnujemy z kratek w ogóle ;)
Za to Molly.. mruczy i daje się głaskać, ale nie podchodzi. Jeszcze nad nią popracujemy.
No i Pan z parciem na szkło:
Co do Freji- okazało się, że panna ma ruję.Przetrwaliśmy, a po dwóch tygodniach rozprawiliśmy się z tym problemem na zawsze.
Na powitanie miauczy, skończyło się syczenie. Sama ociera się o rękę i nastawia się do głaskania. Poza klatką też już daje się pogłaskać, nie ucieka, ale sama nie podejdzie na mizianki. Woli poszaleć z Texasem niż przyjść na kolanka ;) W klatce jest tylko pod moją nieobecność i gdy idę spać. Niedługo chyba zrezygnujemy z kratek w ogóle ;)
Za to Molly.. mruczy i daje się głaskać, ale nie podchodzi. Jeszcze nad nią popracujemy.
Freja:
Molly:
No i Pan z parciem na szkło:
Komentarze
Prześlij komentarz